Witamy na naszym serwisie!

Fundusze unijne, dotacje z UE, środki unijne w Wałbrzychu i okolicach

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Willa Słodna w Łomnicy na rozruchu
2008-03-18 14:18

Wałbrzyski Klub Wędrowców przy PTTK Ziemi Wałbrzyskiej jako pierwszy poznał jej walory. Na początek zastrzeżenie - „Willa Słodna”, albo „Willa pod Wyciągiem”, to mój pomysł na nazwę nowo zbudowanego obiektu turystycznego w Łomnicy. Wiceburmistrz Tomasz Gromala nazywa ją na razie „Łomnicką chatą”. Mówi, że trzeba będzie ogłosić konkurs, bo pomysłów jest więcej. Wymieniam pierwsze z brzegu: „Gościniec pod Wyciągiem”, „Łomnicka Gazdówka”, „Drewutnia”, „Stodoła”, „Turystyczna Izba”. A może „Willa Aneta” od imienia pierwszej, jak wieść gminna głosi, gospodyni tego budynku. Zakopane ma swoją „Willę Atma”, posiadłość przedwojennego muzyka i kompozytora Karola Szymanowskiego. Optuję za „Willą Słodna” lub ”Gościńcem Słodna” kreujące górę, o której nie wszyscy pamiętamy, a przecież na jej zboczu znajduje się trasa zjazdowa wyciągu narciarskiego, albo prościej „Willa pod Wyciągiem”.


Konia z rzędem temu, kto trafi najcelniej, bo byłoby dobrze, aby nazwa oddała ducha tej budowli. A jest to obiekt na nasze warunki niezwykły.
Cały w drewnie, duży, wyniosły, majestatyczny. Choć tego w pierwszym momencie nie widać, to są w nim trzy kondygnacje. Na dolnym parterze - nowoczesne zaplecze sanitarno-higienieczne i kuchenne, na górnym parterze - izba barowa z kominkiem, paleniskiem grillowym i drewnianymi schodami na piętro biesiadne. Wewnątrz stylowe, drewniane krzesła i stoły, miejsc siedzących kilkadziesiąt, jest gdzie się pomieścić ze sprzętem narciarskim, bo to przecież ma być w pierwszym rzędzie zaplecze dla amatorów wyciągu narciarskiego. No i wreszcie rzecz godna uwagi - nowoczesne wyposażenie kuchenno-barowe, którego nie powstydziłby się najlepszy lokal gastronomiczny. Jest jeszcze coś, co może wywołać dreszcz zachwytu i wzruszenia - wspaniały widok z okien na rozległą panoramę Gór Sowich i Głuszycę z Osiedlem Mieszkaniowym na Słonecznym lub jak to inni nazywają Wichrowym Wzgórzu.

 

Jeśli uda się niebawem utwardzić drogę dojazdową pod górkę by móc skorzystać z wyłożonego płytami parkingu, to ruch w schronisku może być zapewniony i zimą, i latem, bo z różnych względów warto będzie tu pobiesiadować. Po cichu myślę o dobrej kuchni, jeśli trafi ona w ręce fachowca – gastronoma, a jest nim bez wątpienia Aneta Musik, nauczycielka tego przedmiotu w głuszyckim Zespole Szkół. Dała się ona już poznać z dobrej strony, przyrządzając znakomity żurek, rybę po grecku, sałatkę jarzynową dla pierwszych gości obiektu.

 

W piątkowy wieczór 14 marca łomnicki gościniec przeszedł swój „chrzest bojowy”, swój próbny egzamin. Dobrze się stało, że jego uczestnikami byli wytrawni znawcy przedmiotu , bo w swych wędrówkach po szlakach turystycznych Sudetów, zaliczyli już niejedno schronisko i niejeden bar, restaurację. Grupa Wałbrzyskiego Klubu Wędrowców przy Oddziale PTTK Ziemi Wałbrzyskiej pod skrzydłami pioniera przewodnictwa turystycznego w regionie wałbrzyskim, Henryka Boratyńskiego, dawała tę gwarancję, że gdyby się nawet coś nie powiodło, to nie spotka się to z dezaprobatą, bo przeważnie starsi turyści, którzy z niejednego pieca chleb jedli, mają w sobie dużo wyrozumiałości i tolerancji. Ale jak się okazało nie trzeba było z tych zalet korzystać. Gospodarze byli przygotowani na medal, można powiedzieć sprawdzili się wszyscy. I burmistrz Gromada jako ogniomistrz rozpalający stos drewna w kominku i główny organizator, piechur Leopold Krysiński (z naszej redakcji), który na próbę rozniecił palenisko grillowe tak skutecznie, że tylko dzięki wiejącym wiatrom udało się przy otwartych oknach i drzwiach rozpędzić kłęby dymu. Okazało się więc, że bezpieczniej będzie podgrzać kiełbaskę w kuchennym piekarniku. Sprawdziła się, jak już wcześniej zostało powiedziane, szefowa kuchni Aneta i jej pomocnicy z Centrum Kultury i szkoły. Przyjęcie składkowe „Wędrowców” zapoczątkowało więc funkcjonowanie obiektu, by już ze spokojem rozpocząć przygotowania do jego oficjalnego otwarcia, które niebawem nastąpi.

 

Obok władz miejskich i licznych gości można się spodziewać księdza prałata z kropidłem i krzyżem św., aby „chrzest bojowy” zastąpić chrztem prawdziwym, a gościniec mógł spełniać rolę przystani nie tylko materialnej ale i duchowej.
Schronisko pod wyciągiem, to ważny element rozwoju gospodarczego gminy Głuszyca. To dobry przykład jak należy wykorzystywać możliwości jakie przynosi ze sobą Unia Europejska. Łomnica zaczyna coraz wyraźniej powracać do swej przedwojennej funkcji wsi turystyczno-wypoczynkowej. Już nie tylko Łowisko Pstrąga, ale i Willa pod Wyciągiem będą teraz coraz mocniej przyciągać przybyszów z różnych stron Polski i świata. A rozwijający się ruch turystyczny, to szansa i dla Łomnicy, i dla całej gminy.

 

Stanisław Michalik, „Głos Głuszycy”



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: